Udając się do słonecznej Grecji, przede wszystkim musimy zwiedzić wspaniałość tego kraju jakim jest jego środkowa część oraz Delfy. Podążając tymi ścieżkami, udajemy się w prawdziwą edukacyjną podróż. Obszar Grecji Środkowej, między Delfami a Attyką, nadaje się realnie na zorganizowanie pouczającej podróży po antycznym ssiecie. Są tu także słynne miejsca bitewne – w 1571 r. pod Lepanto (Nafpaktos) rozegrała się bitwa morska między Turkami a chrześcijańską Świętą Ligą uważane jest przez Greków za święte miasto z racji jego bohaterskiego oporu w walce z Turkami w 1826 r. Krajobraz Grecji Środkowej jest mocno zróżnicowany. Większa część wybrzeża nie styka się z otwartym morzem, lecz z zatokami Koryncką, Sarońską i Eubejską. W części zachodniej, sięgającej Morza Jońskiego, przed linią lądu stałego rozrzuconych jest kilka mniejszych wysp.. Grecja Środkowa jest górzysta. Najwyższe szczyty osiągają ponad 2500 m n.p.m. Na równinach w zachodnim regionie, jak również wokół miejscowości Lamia i Livadia (Livadhia) uprawia się bawełnę i ryż. Na wzgórzach Akarnanii rośnie tytoń, Attyka znana jest z dobrego wina, z którego – po dodaniu żywicy – produkuje się retsinę. Równinę Amflssy, w pobliżu Delf, juz od czasów starożytnych przyrównywano do morza, a to z racji tysięcy drzewek oliwnych, których srebrnawomgliste listowie lśni w słońcu niczym morska woda. Delfy położone są na wysokości około 600 m n.p.m. na południowo-zachodnim zboczu góry Parnas (2459 m n.p.m.). Z dzisiejszej wioski, składającej się głównie z hoteli, rozciąga się widok na leżącą u stóp Parnasu równinę z morzem drzewek oliwnych, uważaną niegdyś za świętą, na ośnieżone nieraz aż do maja góry Peloponezu na horyzoncie oraz na osłoniętą od wiatru zatokę z miastem Itća, starożytny port Delf. Delfy były uważane przez starożytnych Greków za centrum świata. Dzisiaj wioska (2,4 tys. mieszkańców) byłaby znaczącym punktem na mapie co najwyżej dla amatorów sportów zimowych, którzy przyjeżdżają na weekendy między styczniem a marcem, gdyby nie ruiny starożytnej świątyni Apollina. Sama świątynia i otaczający ją krajobraz to najpiękniejsze
miejsce w Grecji. Przyczyną sławy i bogactwa Delf była wyrocznia. Ustami Pytii przemawiał do ludzi sam bóg Apollo, gdy ci prosili go o radę i przepowiednię. Odpowiedzi były zazwyczaj mroczne, zawiłe, wieloznaczne – toteż zawsze się sprawdzały i sława wyroczni rosła. Kiedy lidyjski król Krezus przybył do Delf, by dowiedzieć się, czy wygra planowaną wojnę przeciwko Gyrusowi, usłyszał, że jeśli przekroczy graniczną rzekę Halys, doprowadzi królestwo do upadku. Uradowany, wyprawił się na Persów i przegrał wojnę, czym spowodował upadek swojego królestwa (w 546 r. p.n.e.). Wyrocznia miała rację. Do Delf przybywali nie tylko zwykli ludzie, ze swoimi codziennymi troskami, ale także oficjalni wysłannicy greckich miast-państw, a nawet z krajów ościennych. Co cztery lata odbywały się w sierpniu igrzyska pytyjskie, w których brali udział artyści i atleci z całego obszaru kultury greckiej.